12/30/2011

Pieniny.

Dwa niecałe dni w Krościenku nad Dunajcem, miejscu którego nie umiem umiejscowić w sercu i nazwać uczuć związanych z nim... jeśli nie jestem w Krościenku przez dłuższy czas, czuję się chory. Wdech górskiego powietrza, widok gór i łyk z samego Źródła... i wracam do życia.